Egon, przepraszam. Wierzę naprawdę. Od czterech miesięcy też próbuję żyć trochę dla siebie. Wcześniej było bardzo inaczej i nie wynikało to z jakiejś tam szlachetności, z usposobienia raczej. Jak teraz mi jest? Nie wiem. Zdaje się, że wolałam tamtą siebie...Co dalej-też nie wiem...Wiem w tym momencie, że za Twoim tekstem się opowiem, tak będzie uczciwie, jestem za, pozdrawiam serdecznie. :)