' Madzia, a odpowiedz mi na pytanie, na co kobiecie jest facet? Buty masz na nogach, a jaja w lodówce, czego więc jeszcze potrzebujesz? '
- z rozmowy z Panią S. Bo uwielbiam jej mądrości życiowe.
Gdy czuję się najbardziej osamotnionym człowiekiem na świecie i wszystko wokół przywdziewa szare barwy myśl ta, sama przypomina mi o sobie i wszystko przemija. Dlatego dzielę się nią z innymi.
Wydaje mi się że Pani S. mocno się na facetach zawiodła. Choć nie facet temu winny a człowiek ogólnie, próbując być kimś innym niż jest. Przekonanie, że jest się jedyną dobrą sobie osobą, wyklucza zaufanie do innych, wyklucza przyjaźń, miłość, a mózg pamięta je jedynie jako definicje, które fenomenalnie mają więcej wyjątków niż potwierdzeń. Miałem chwile, w których myślałem podobnie, a widok świata wokoło krzyczał, że się mylę, mimo to... uparcie trwałem w swoim, póki nie spotkałem "tego skrawka materii, który zespala razem te części które kocham". Świat nabrał innych barw. Mimo postawy wrogiej światu, wierzyłem że to się stanie i czekałem na to gdzieś w głębi :). Mam nadzieje że Pani S. nadziei nie straci. Ani ona, ani Ty, ani żaden inny człowiek. Pozdrawiam
Pani S. to Pani, którą widzi Pani prawie w każdą środę, przy takim granatowym samochodzie, z automatycznie rozsuwanymi drzwiami. Zwykle towarzyszy jej młody, sympatyczny Pan. :)