;) dokładnie. "Umarł król, niech żyje król"

Błazny to poczciwe ludziska byli:)

Jacku, czyżbym Ci zawrócił w głowie? Och, ach, a ja taki nieuczesany... :P:D
Nie ma przymusu, szantażu... sercu pozwól wybrać. :D

Królem prawdziwym ten, kto mądrością swą głodnego poczęstuje.
Błaznem zaś wielkim ten, kto tak wybornej strawy nie skosztuje.
:)

Jacku, dziękuję:)

Myślałam wcześniej czy by nie napisać:
Lepiej być królem błaznów, niż błaznem wśród królów.

Ale już wcześniej coś podobnego ktoś o wiele ode mnie mądrzejszy powiedział o Stańczyku:

Błazen wśród królów, król wśród błaznów
I ta myśl mogłaby być moim mottem:)

Miłego dnia, Wszystkim.

...lub ten, co skarb posiadł...

Mariuszu, ciekawa interpretacja...

Grzesiu, kombinuj mężczy(z)no nim Twe wdzięki przeminą;))

W prostocie, ukryta jest mądrość życia...