Ma przynajmniej 100 pięter. Do 75 pięter prowadzi 365 stopni. Zaś do 25 pięter 366 stopni. Każdy stopień to 24 godziny postoju. Nie ma windy bo ta droga to nie pójście na łatwiznę. Każdy musi przez nią przejść. Z każdym stopniem uczymy się czegoś nowego. Każde piętro pokazuje ile odbyliśmy drogi. Przez duszę możemy zobaczyć, że to labirynt. Im wyższe piętro tym wolniej wkraczamy na stopnie. Nieliczni przebywają 100 pięter. Niektórzy wchodzą jeszcze na strych, a tam odkrywają kolejne piętra. Każdy niesie ciężar jak najwyżej jednak kiedyś się go pozbędzie. Każdemu będzie dane zakończyć tą drogę. Ale nikogo to nie ominie.
Przepisanie, a nawiązanie dwie różne rzeczy jak przepisujesz zdania z podręcznika do zeszytu też "..." się zapodziewa:D Biorąc choćby uwagę, że stojąc na jednym stopniu będącym metaforą dnia czyli ranka, południa i wieczora... Możemy zauważyć, że rankiem musielibyśmy być młodzi do południa dorosnąć, zaś wieczorem postarzeć, a to fizycznie nie możliwy wyczyn:D Zatem zdanie nie pasowało tak czy siak:P