14 lutego, dzień świętowania miłości.
Miłość - to za czym tak bardzo tęskni serce, czasem aż do bólu. A serce zawsze chce tego, czego chce, nie ma na to wytłumaczenia. Spotykasz kogoś i okazuje się, że nie umiesz już bez tej osoby żyć. Kiedy zdajesz sobie sprawę, że pragniesz spędzić z Tobą osobą resztę życia, a co lepsze, chcesz, aby ta reszta życia zaczęła się jak najprędzej.
I właśnie taka miłość jest jedna na całe życie, czujesz to każdą cząstką swojego ciała, uczucie nie do opisania, zupełnie niewytłumaczalne i z niczym nieporównywalne.
Kiedy kochasz i nie wiesz za co. Kiedy kochasz i nigdy nie przestaniesz…
Bo miłość jest jak światło gwiazd - nie umiera nigdy.
Czasami życie łamie nas tak, że nie potrafimy tego udźwignąć, a na polu walki zostajemy sami. Sytuacja, w której odchodzi mały człowieczek potrafi zmiażdżyć. Serce rozpada się na miliony kawałków. Rozpada się podwójne, kiedy nagle nie ma jedynej osoby, która mogłaby je spróbować scalić, a po jednym ciosie, zostajesz totalnie znokautowany.
Tym postem żegnam się i dziękuję wszystkim tym, którzy tak wiernie czytali moje teksty.
Nati, urodzona dla nieba, nasz aniołek, kocham Cię, zsyłaj nam Twoją siłę z góry! 💙
