Ludzie... wchodzą i wychodzą z naszego życia. Strasznie nie lubię tego przeciągu, który odczuwa się po trzaśnięciu drzwi.
eyesOFsoul
Autor
4 October 2017, 08:27
A ja tych pozorowanych uśmieszków przed pocałowaniem klamki po drugiej stronie człowieczeństwa u nepotyzmu na wynajmie inspirujące przemyślenie Życzę pogody ducha oraz jak najmniej przeciągów jesienią
4 October 2017, 06:48
I będzie jak walka z wiatrakami... a co my? Don Kichoci?
4 October 2017, 06:16
Trzeba sobie zafundować obrotowe, wtedy potrafi trzasnąć tylko Chuck Norris. ;)Pozdrawiam Autorkę i Brodatego. :))
3 October 2017, 23:10
Dam radę z brodą. ;)I bez w sumie też.
3 October 2017, 23:09
No przecież żartowałem, gdzie by krasnal brodę zgolił, oszalałaś? Chciałem tylko żeby wirtualnie było Ci wygodniej...
3 October 2017, 23:08
Szkoda. Lubię brody.
O, akurat się goliłem :]
3 October 2017, 23:00
I trafiłeś w sedno. Buziak dla Ciebie. :*
3 October 2017, 22:57
Może przeciąg stąd, że są aż na tyle niewychowani, że wychodzą nie zamykając za sobą nawet drzwi? Albo z myślą o rychłym powrocie...