Grześ nie da się zadowolić wszystkich, choć wiem, że tak chciałbyś ;) Bo jedni lubią tańczyć w zespole, inni w parze, a indywidualiści sami ;) Ty - ten dobry staniesz na środku parkietu patrząc na potrzeby innych, ich chęci, zachcianki, widzi-misie i ... będziesz miał dość. Wypalisz się.
... może ktoś rządzi, a może liczy się zdanie wszystkich?... a co do tańca, to i na niego czas się znajdzie... czasami jakiś walc, lub walczyk, przy których i małe i duże stópki sobie poradzą... czasami radosna "polka galopka", lub dostojny "polonez"... może i partner do szybkiego "jive" się znajdzie, lub może nawet taki ktoś z kim się będzie chciało stale "tango" tańczyć?... choć z "tangiem i jive'em" niektórzy mogą mieć problem... nogi, skopane przez poprzednich partnerów zbyt jeszcze bolą...