Myśl dobra ale też jest, że się zmieniają ...jak wcześniej napisałaś, że jeju o tych wronach.....ale przeważnie jest tak, że jak wchodzą między wrony kraczą jak i one......dlatego też i ludzie mogą się zmieniać a na pewno zmienia ludzi inny człowiek jakieś towarzystwo grupa......itd itd.....🌼🌼🌼
Z mojej perspektywy wynika, że ludzie się zmieniają, i to tak, że wszyscy pozostali za nimi nie nadążają. Staną się wtedy samotni lub Los poda im dłoń drugiej kochanej osoby.
Widzę że się przebrałam tradycyjnie , ech te okulary ,nic się nie stało , kto wie może jakiś projekt gminny zostanie zatwierdzony na pięcioletniej dzierżawie to się wtedy postawię i kto wie może nawet przydział dostanę , choćby tylko na kazaniu
Yestem Tobie ? no co Ty, co najwyżej chustkę Ci można zarzucić ;p
Ja po prostu myślę, że odsłaniają się wszyscy, ale nie tylko. Wcześniej czy później, czasem zupełnie niechcący, ale jednak . Dlatego wątpliwość nie pozwala postawić kropki i rzec "do końca" . Ale czy w ogóle wszystko jest tak oczywiste, że skończone ...?
Oj tam Star, ja jestem trochę w ciąży raz w tygodniu ha ha ;)
Ludzie się zmieniają, najczęściej na gorsze, niestety. To, co w nich dostrzegamy zależy od naszej bystrości, od tego, co nam chcą pokazać i od tego, co osoby trzecie w tym namieszają. ;) Czasem też okłamujemy się sami, uczucie do nich pokazuje nam ich w lepszym świetle... albo w gorszym, jeśli to negatywne emocje. Pozdrawiam. :)