Ludzie najlepsi są w poniżaniu. Prędzej pokażą Tobie jak jesteś słaby, niż uwolnią Twój potencjał. Skulasz głowę, ale rób swoje. Za jakiś czas będzie to ukłon w stronę jakości.
;) jeśli to tylko taka strategia to ok. mam nadzieję, że czytasz na fonie i nie musisz podnosić głowy, tak że cicho sza. zatem pozdro "kolarzu", trzymam kciuki. ;)
masz po części rację , jednak to kwestia presji. Można się użerać z innymi. Postawiłem tezę, że lepiej odpuścić i nie wdawać się w chore gierki , bo te jednak kosztują, jak nie energię wewnętrzną, to czas... A nie widzę nic zdrożnego w tym, żeby odpuścić i swoje zrobić. Ci zostaną na swoich miejscach, Ty pójdziesz dalej. Można też raz i porządnie.. ale to też wzburzy wewnętrzny spokój. NIE ROZPRASZAĆ! :)
... nie warto poświęcać zbyt dużej uwagi nieprzychylnym nam osobom (nie mylić z uzasadnioną i konstruktywną krytyką bardzo bliskich nas osób). nie oddawajmy władzy nad naszym życiem w "łapy" "ludziów". nie zasługują na to.
faktem jest, że prawie wszyscy dla prawie wszystkich ludzi nic nie znaczą a nieliczni znajomi najczęściej czekają na nasze potknięcie... jednak bynajmniej w demokratycznym społeczeństwie wszyscy jesteśmy równi i nikt nie może bezkarnie poniżać kogokolwiek. więc zamiast samemu niczym schylać głowę i cisnąć co sił lepiej się wyprostować, stanąć twarzą w twarz i spojrzeć drugiemu w oczy? człowiek bez twarzy nie będzie szanowany...tacy jesteśmy.