Każdy ma prawo rozumieć to na swój sposób ; ) Ja rozumiem to tak, że lubiła gdy po jakiejś kłótni nadal nie było dobrze, bo właśnie tego chciała... Nie chciała żeby już było dobrze. i Lubiła to, w sobie, że nie obchodzą ją inni tylko Ona sama.. Nie wiem jak Wy to rozumiecie, ale ja w taki właśnie sposób. Może autorka miała coś innego na myśli ; )
Powiedz jak ty rozumiesz:) może się czegoś nauczę, bo prócz tego, że to pesymistka, która lubi truć się ozonem (w domyśle o to mogło chodzić) albo romantyczka zachwycająca się światem po burzy nie widzę.