trafił na nią na drugim brzegu rzeki nie pamiętał że była aż taka piękna wypadło jej z głowy jego imię ale wyszeptała "kocham cię" przytulił ją i z wrażenia zmoczył spodnie nie miała okularów było jej cudownie w jego silnych ramionach wydawał jej się przystojniejszy niż na pierwszym spotkaniu całkiem zapomniała o perfumach i swoim małym wielkim problemie czuła się jak w niebie
trafił na nią w internecie słabo widział ale nie był technofobem nie radziła sobie z komputerem pomagała jej we wszystkim wnuczka wyprasował sobie spodnie i nową koszulę miał problem z pamięcią ale ustawił sobie trzy budziki żeby nie spóźnić się na spotkanie kupił kwiaty tylko zapomniał okularów założyła najlepszą sukienkę i wylała na siebie cały flakon perfum żeby nie odkrył jej małego problemu z nietrzymaniem nie poczuł nie miał już zapachu i smaku zmarł dwa tygodnie później miał choroby współtowarzyszące walczyła o życie w tym samym szpitalu nie wiedziała że zmarł tak blisko przegrała kilka dni później
Myła się, pamiętała, perfumy były na wszelki wypadek... za życia. :) Potem problemy mieli odwrotne, ale to nie ma żadnego znaczenia. ;) Nie przesadzaj, tylko się droczysz z tym pogubieniem. :))