Nikt nie zrezygnuje z własnych praw ot tak, po prostu. Ludzie lubią dostawać coś w zamian.
Zatem nie rezygnują... Ale mogą poddać się pewnemu nakazowi. Dostosować się do tego, co im sprzedane. Jeśli zrozumieją, burzy nie będzie. Może wewnętrzny napór.
... no tak, trochę ironiczne... treść drugiego zdania mnie zaskoczyła... mało kto dziś używa słowa kwestionować w odniesieniu do swoich własnych praw... dziś popularniejsze jest rezygnowanie...
Ale popatrzmy i na to realnie. Czy jednostka nie powinna zrezygnować choć z części wolności własnej dla dobra ogółu? Potem ginie młody chłopak czy piękna dziewczyna.