Tak reagują ludzie, którzy zawiedli się na płci przeciwnej, zranieni, zdegustowani osobami, które miały poważne wady i tego obrazu upatrują w kimś innym, bo podobnie zareagował, podobnie wygląda, myśli, albo czuje, bez względu na to, czy to są cechy negatywne, czy pozytywne, ale widziane u osoby ocenionej negatywnie. To takie dmuchanie na zimne... tylko to rani osoby oceniane pochopnie, przez pryzmat kogoś innego, oceniane na podstawie stereotypów i plotek. Nie ma typowych kobiet i typowych mężczyzn. Wszyscy jesteśmy podobni, ale każdy jest inny. A tekst dobry, potrzebny, ważny. Pozdrawiam. :)