Jeżeli ktoś ma problem z odbiorem, to i z nadawaniem mieć będzie.
Mówiąc że ma być łatwo, bo tak chcę, bo mi się należy, ty nie ja... itd.
już nagina rzeczywistość. Dojrzałość komunikacji stoi w sprzeczności z interesem.
Tak łatwo jest to wychwycić, gorzej gdy trzeba zaakceptować.
Jeżeli ktoś ma problem z odbiorem, to i z nadawaniem mieć będzie.
Mówiąc że ma być łatwo, bo tak chcę, bo mi się należy, ty nie ja... itd.
już nagina rzeczywistość. Dojrzałość komunikacji stoi w sprzeczności z interesem.
Tak łatwo jest to wychwycić, gorzej gdy trzeba zaakceptować.
Do wdech:
"Sami o sobie" - owszem. O innych jednak też.
Sklejanie własnego życia po własnych decyzjach idzie łatwiej, niż jego sklejanie po decyzjach cudzych, nieprawdaż?
to musi je sobie poskładać
krasnoludki za nikogo tego nie zrobią
ponoć wszyscy dorośli stanowią sami o sobie
Do wdech:
Wydaje się, że powinno być "odwotnie też" - że najtrudniej jest podjąć decyzję, a potem może być tylko łatwiej...
A jeśli decyzja rozwala czyjeś życie...?
odwrotnie też
Tak.