... wyzbyłem się tej ku....y już lata temu... nie powiem, czasami jest ciężko, ale jestem wolny... owszem, czasami mam do czynienia czasami z podporządkowaniem, człowiek nie żyje sam (choć samotnie), lecz to ja wybieram zależności... nikt mi ich siłą nie narzuca ani przymusem nie zabrania... w pełni korzystam z "Bożych darów" jakimi są "wolna wola i własne sumienie"... tak więc NIE MUSZĘ jej utrzymywać, choć czasami to robię DOBROWOLNIE... i o to w tym wszystkim chodzi...