Kochać, a później nienawidzić? Niemożliwe! Skoro dziś nienawidzisz, mogłeś co najwyżej być zauroczony. Mogłeś czuć namiętność, pożądanie, przyjaźń, ale nie mogłeś kochać. Miłość przecież jest nieskończona.
Zatrzymuje na chwilę, na dłużej… Temat trudny, bo czy można kochać nienawidząc? Nie znam odpowiedzi na to pytanie, a z Twojej myśli wynika, że te uczucia w ogóle nie mogą się ze sobą łączyć... W miłości nie chodzi o to, żeby kochać w drugim człowieku dosłownie wszystko. Chodzi też chyba trochę o akceptację tego, kim ta druga osoba jest. Dla mnie nienawiść jest pewnego rodzaju niemożnością zniesienia obecności drugiego człowieka, czymś, co sprawia, że chciałbyś życzyć mu śmierci. Nie potrafię nienawidzić, właśnie dlatego...
nie myślę o banałach ludzie spędzają ze sobą lata, pobierają się, a potem nie potrafią nawet spojrzeć sobie w oczy, syczą, nienawidzą więc co? miłość się skończyła? była? miłość jest nieskończona możesz się rozstać, skończyć, ale jeśli kochasz, nadal kochasz to może jest miłość, a skoro pojawia się nienawiść... obojętność... to była ta miłość czy jej nie było i to nie banał, choć może w banalnych słowach ujęte
mechaa i onejka dzięki za wizytę, pozdr. :) ps. też nie lubię "nienawidzę", brzmi jak wyrok
Nie lubię słowa nienawidzić bo to tzw ciężki kaliber zbyt nadużywane w relacjach pomiędzy ludźmi. Jednak też myślę że prawdziwa miłość nie ma szans przerodzić się w nienawiść
dzięki nikola :) czemu miałbym być zawsze oryginalny ? w banałach są prawdy najmocniej ujęte - pozdrawiam star - działa w każdą stronę, w końcu to banał ;) pozdr.