tak Aniu, czasem to pytanie się pojawi... gdy jesteśmy gotowi poznać odpowiedź
dziś kolejny raz oglądałam 'Skazanych na Shawshank' i tak mi się skojarzyło... (to cytat z książki)
Niektóre ptaki nie nadają się do życia w klatce, to wszystko. Ich pióra są zbyt barwne, śpiew zbyt słodki i głośny. Dlatego wypuszczacie je albo same wylatują, gdy otwieracie klatkę, żeby je nakarmić. I ta część was, która wie, że nie powinniście ich więzić, raduje się, a jednak po ich zniknięciu wasze mieszkanie jest o wiele smutniejsze i puste.
myślę, że każdy ma w sobie takiego ptaka jeśli tylko odważy się go wypuścić, pozna czym jest prawdziwa wolność... i prawdziwa samotność...
... tak się zastanawiam, Marie... czy czasami to co uważamy za klatkę nie jest wolna przestrzenią... czy klatką to nie jest własnie ta wielka przestrzeń którą widzimy przez kraty... nikt nie wie gdzie, i jak wielka jest klatka... a gdzie i jak wielka jest wolność...
myślałam o Twojej myśli Grzegorzu, zanim dodałam swoją wszystko zależy od kontekstu i jednocześnie nie zależy klatka pozostanie klatką niezależnie od tego w jaką wolność wierzymy
mi również bliskie, Madziu... w świecie masek, wszystko jest pułapką bo przegrać można tylko wtedy, kiedy się gra
Rodion fundamentem może być wszystko ale nie wszystko może być skałą