Spytali się co robię, a ja powiedziałem że chce zabić szerzenia, oni na to się zaśmiali, siekierke zabrali i kazali iść do domu, i nadal się śmiejąc dodali że zabijanie szerszeni jest karalne. W domu dziadek spytał się gdzie mam siekierę policja mi zabrala
Gdy miałem 8 lat, lubiłem bawić się w indian, więc zrobiłem sobie taką małą siekierke z kijków i patyków, zaczął ganiać mnie szerszeń, więc wybiegłem na ulice machając tą siekierką na lewo i prawo i zauważyli mnie mundurowi... Mówić dalej? czy nie ciekawe?