Każdy człowiek zaczynając życie w pewnym momencie uczy się chodzić. To nie jest łatwe, małe dziecko przez kilka miesięcy, setki razy upada, często boleśnie i wstaje próbując kolejny raz zrobić krok na swoich niezgrabnych nogach. (Np. ja podobno tak rozbiłem głowę, że przez kilkanaście lat miałem bliznę). Nie słyszałem o przypadku, by jakieś dziecko sobie odpuściło, "powiedziało mam dość". Czemu będąc dorosłymi, silniejszymi ludźmi poddajemy się po pierwszych porażkach?
... oprócz samodzielnego chodzenia nie masz innej alternatywy... w wielu innych przypadkach możesz odpuścić, wybrać alternatywę... szkoda tylko, że w większości ludzie wybierają łatwiejszą alternatywę... tę "złą i grzeszną"... np. "śmieci łatwiej zamieść pod dywan", niż zadać sobie trud generalnego posprzątania...