Karma nie zawsze wraca. Chcesz tego lub nie. Zostałaś zdradzona. Ale skąd wiesz, że właśnie ta kobieta nie jest przypisana jemu? Że jakimś zrządzeniem losu to ona właśnie zawsze należała do niego, a on do niej. I może w niekorzystnych dla Ciebie okolicznościach spotkali się zawsze przeznaczeni sobie ludzie? Tobie też ktoś jest przeznaczony. Poczekaj na niego, a nie na karmę.
czasem człowiek po prostu pośpieszy się z deklaracją "aż śmierć nas nie rozłączy" , bo już czas, bo zegar biologiczny, bo rodzina naciska, że już pora, albo zaliczy "wpadkę" i chce się zachować przyzwoicie...a za czas jakiś poznaje kogoś innego i ...bomba. Bardzo rozsądny tekst.