Kapitan dopija ostatnią butelkę. Ktoś inny pisma bezcenne ratuje. Dziewczyna wybiera najlepsze ubrania. Miły pan chowa pieniądze swoje i nieswoje. Ktoś z wrzaskiem już skoczył w nieznane...
- Chodź do mnie na ręce, serce usmarkane. Czyjeś ty? Nieważne, nie płacz już. Razem dopłyniemy jakoś na początek świata.