... wiesz, zawsze się zastanawiałem nad rolą tych Twoich myśli... nigdy mi nie przeszkadzały, po prostu wydawały mi się niepotrzebne... mnie i tak nie nawrócą, myślałem... i miałem rację, mnie nie nawrócą, bo wbrew pozorom w tą samą stronę idziemy... ale zauważyłem też, że może dadzą radę nawrócić tych, którzy niby podpisują się pod Twymi myślami, ale w drugą stronę płyną tak naprawdę...
Za dużo własnej miary... A taki wydaje się Pan "niezależny" w swoich deklaracjach. Wolny/wyzwolony wręcz zważywszy na "wymagania" od rzeczywistości. A tu proszę... ubodło.
Grzegorzu, dobrym słowem należy się dzielić - tak jak chlebem... Nie zastanawiam się jednak, kto z tych słów skorzysta... (nie mam w tym żadnego przymusu) To już zostawiam Jemu... ... Jesteś(my) w drodze... Miłego weekendu