Jeżeli jesteś świadomy i potrafisz się do tego przyznać to już połowa sukcesu.
Zdać sobie sprawę z tego, że można coś zmienić, a nie skazywać się na bezradność. To czyn jest osobo twórczy. Niestety wielość przykładów pokazuje, że uzależnienie zabija. Co nie oznacza, że uzależniony nie wygrywa z uzależnieniem.
Zmieni jeśli się postarasz, jeśli uwierzysz, że naprawdę możesz coś zmienić... Trzeba zrobić pierwszy krok, żeby wyruszyć w jakąkolwiek drogę, a w przypadku alkoholików samo przyznanie sie przed sobą, przyznanie sie przed drugim człowiekiem to już nie lada wyczyn, niewielu ma odwagę...
... masz rację... to niczego nie zmienia... lecz jest to już jakaś półka, w drodze na dno, z której można się już odbić w górę... oczywiście o ile ktoś chce się odbić...