to ten strach, w którym nawet nie wiadomo czego właściwie się boimy i w konsekwencji- przed czym się bronić... i ten misiek,który przez całe dzieciństwo był najmocniejszą tarczą... dalej- to ten strach, którego obawiają się też przedmioty... skojarzyło mi się z zapomnieniem... o tej dziecięcej wierze w ratunek i pocieszenie...o tej dziecięcej ufności...