Masz rację ... Aczkolwiek ja myślę że 'Zranieni mniej ufają, łatwiej uciekają, zasypiają z lękiem i dłużej trzeba ich oswajać. Niosą skaleczone skrzydła, jak ptaki, które uciekają na konary wysokich drzew. '
Zbyt wiele czasem czujemy i próbujemy stworzyć sobie skorupę. Taką, przez którą żaden ból nie dotrze,niestety ludzka skóra to tylko powłoka przed cierpieniem nas nie uchroni .
Lepiej jest czuć całym sobą ból ,samotność ,czy choćby miłość ...niż przeżyć życie ,będąc osobą pełną znieczulicy i nie posiadając w sobie za grosz empatii . Ja czuję ...więc wiem że żyję :)