Menu
Gildia Pióra na Patronite

Jej zmorą było to, że jedynym miejscem, w które mogła się wtulić było krzesło okryte ciepłą bluzą.

*I nie chodzi mi tutaj o niespełnioną miłość.

19 090 wyświetleń
139 tekstów
50 obserwujących
  • kiko

    31 October 2010, 01:18

    Również dziękuję :)
    Dobranoc! :)

  • kiko

    31 October 2010, 01:15

    Trochę narzekam, ale cieszę się, że tu jestem, bo poziom jedynki zmusza mnie do nauki, a jakbym tu nie była, to z pewnością bym sobie bimbała ;D Ja mam wtorki masakryczne bo od 8 rano do 18 siedzę, przez zajęcia dodatkowe, i w ogóle codziennie prawie późno kończę, no ale jak wspomniałeś, radzić sobie trzeba ;)

  • kiko

    31 October 2010, 01:09

    Ekonoma też rozważałam, ale Lo1 wygrało ;p Ja w sumie też dość leniwa jestem jeśli chodzi o naukę, więc przyznam się bez bicia, że żeby utrzymać w miarę dobre oceny nieźle muszę się naprodukować. Nie moja wina, że zamiast nad książkami wolę wyjść z domy i spotkać się ze znajomymi, czy po prostu na kompie posiedzieć ;D

  • kiko

    31 October 2010, 01:03

    Uwierz mi, tam są sami imprezowicze ;) Najłatwiej to poznać w poniedziałki, gdy każdy prawie z dwulitrową butelką wody przychodzi ;D
    A Ty do jakiej chodzisz szkoły, jeśli można wiedzieć? ;p

  • kiko

    30 October 2010, 23:57

    Sztywni? W życiu! Są jedynie dobre wyniki w nauce, a z resztą jak u normalnych nastolatków ;) Nigdy nie zapomnę jak na pewnej imprezie zapytali mnie do jakiej chodzę szkoły, a jak oznajmiłam, że do Lo1 to wszyscy w takim szoku, że mamy czas na imprezy ;D
    Nieważne czy porażka, czy wygrana, gra mnie zawsze satysfakcjonuje, o ile dałam z siebie wszystko ;)

  • kiko

    30 October 2010, 23:48

    Wcale nie jest tam tak źle :) Choć często się zastanawiam co ja robię w tej szkole ;D
    Poruszyłeś ważną kwestię... kocham sport, kocham rywalizację, ale nie mogę zrozumieć ludzi, którzy grają tylko po to, aby wygrać za wszelką cenę... Gdzie się podział duch sporu? Gdzie przyjemność z gry bez względu na wynik? Owszem, zwycięstwo jest cudowne, porażka boli, ale prawdziwy sportsman przyjmie oba rezultaty godnie.

  • kiko

    30 October 2010, 23:41

    Tak, LO1 :)
    Dokładnie, dzięki niemu można wyładować wszystkie emocje z siebie, zapomnieć o całym bożym świecie. Liczą się tylko ty, piłka i przeciwna drużyna. I uwielbiam ten stan zmęczenia po każdej grze :) Kiedy jest się wypompowanym z energii, ale w tak doskonałym uczuciem w wewnątrz...

  • kiko

    30 October 2010, 23:32

    Dokładnie... A w mojej szkole sami ambitni uczniowie. Jednak nauka to nie wszystko, a taki wysiłek fizyczny wręcz pomaga. Relaksuje i uspokaja, rozjaśnia myśli :)

  • kiko

    30 October 2010, 23:28

    Pewnie, że wystarczy lubić, jestem żywym przykładem ;)
    U nas jest tak, że jeśli zbierzemy chętne osoby i jakiś nauczyciel się zgodzi to nic nie stoi na przeszkodzie :D

  • kiko

    30 October 2010, 23:23

    No cóż, każdy ma swoje faworyty :)
    W piłkę nożną też bardzo lubię grać, aczkolwiek zbyt dobra w tym nie jestem. Razem z koleżanką staramy się założyć sks dla dziewczyn w naszej szkole i mam nadziję, że w tym roku wypali, bo ciężko znaleźć dziewczyny, które by to lubiły ;D