Bo obietnice są ciekawym zjawiskiem. W końcu ludzie się zmieniają, choć w głębi może tego nie chcę. Mówią, aż po grób.. ale cholera, wszystkiego wybaczać nie mogą. Życie - życiem, a miłość - miłością. Czasem bezmyślne obietnice stają się puste, idą w zapomnienie. Swojej przysięgi większość nie pamięta.. hmm, dlaczego? Warto zapytać też.. czy jest po co pamiętać? ;)
... jeżeli to przeżyłeś sam to na pewno zrozumiem... jeżeli zaś z innego powodu to postaram się zrozumieć... żalu, to na pewno, nie będę miał... w końcu każdy z nas jest niepowtarzalny... i za to też ludzi, i Ciebie, szanuję...
Początkowo byłam na nie, przeczytałam opinie i byłam na nie. Ale trochę źle do tego podeszłam. Wytykamy i pamiętamy, by inni pamiętali, sami zapominając o tym co naprawdę ważne; ważne kiedy mówiliśmy owo Tak.