Jak to?

A koniec świata? Może nastąpić przed Twoją śmiercią.

Ee nic na to nie wskazuje

Dużo na to wskazuje.

Koniec świata, jakiego znamy to na pewno mamy, ale taki koniec byśmy przestali istnieć?

Owszem. Nie wszyscy jednak przestaną istnieć, wszystko w rękach naszych i Boga.

Byłeś grzeczny? 😉😃

Nie, ale nie będę sądzony, czy byłem grzeczny

Będziesz. 😁

Prababka Jezusa Rachab nie była grzeczna, a jest chwalona

Nie znam kobity. 😉😁 Przez ludzi można być chwalonym nawet za niegodziwość, ale na poparcie Boga na pewno liczyć w tej materii nie można.

No Polsce nie byłaby chwalona, bo zdradziła ojczyznę i ten czyn jest chwalony, ale myślę, że ci, którzy o niej pisali, wiedzieli, co podoba się Bogu.
Inny przykład, Dawid jest nazywany sercem wg Boga, a z Batszebą grzeczny nie był

To, że wiedzieli, nie oznacza, że właściwie postępowali.

A czym sobie nagrabił?

Dawid poderwał mężatkę, a jej męża, który był żołnierzem wysłał na wojnę, na pewną śmierć.
Myślę, że konsekwencje grzechu często ponosimy za życia, a za dobre uczynki będzie nagroda później, to tak z obserwacji, ale to nie jest reguła

A to ch... szelma! 😉
Uczynki to jedno, ale jest jeszcze serce, które dobrze zna tylko Bóg. I może być, że grzesznik więcej będzie wart w jego oczach niż ktoś, kto nie jest tak zbrukany grzechem.

Z pewnością tak jest.

No to pojadę herezją, grzech to narzędzie manipulacji w rękach kościołów, ktoś już nas od niego odkupił

W istocie herezja. 😁 Nie zgodzę się.

Bo?

Bo nie. 😁