Waga, ciężar, przygniatanie - świetne połączenie, płynne :) A co do tych przeników to: Tradycyjne opisy składniowe, znane nam ze szkoły, nie zawierają jednak nawet niezbędnych pojęć, które by pozwoliły opisać interpunkcję polską adekwatnie, w związku z czym autorzy zasad przestankowania skazani są na sformułowania nieprecyzyjne i muszą liczyć na domyślność czytelników. Mirosław Bańko, PWN Takżę no :P
... ten przecinek jest, jak najbardziej, potrzebny... w tym przypadku nie jest znakiem interpunkcyjnym lecz znakiem dramaturgicznym... wskazującym, iż należy się, z osobna, zastanowić nad obiema możliwościami...
Dziękuję Asiu, ale tym razem ja się będę upierać przy tym przecinku, bo: "Czasem, nawet gdy zgodnie z zasadami przecinka przed lub być nie powinno, należy go w tym miejscu mimo to postawić. Dzieje się tak wówczas, gdy obecność przecinka jest wymagana przez zasady niezwiązane z wyrazem lub.
Tomku, opisuję świat takim, jakim go dane mi jest oglądać... ...czasem przez świetlistą kroplę rosy, lub koronki różowe mgieł poranka, a innym razem przez łzę deszczu... a łza była jedna... ...ale, jak pięknie zauważył Adnachiel: "Nikt nie wie ileż to tajemnic mieści się w jednej przeźroczystej łzie."
Dziękuję Wszystkim za ciepłe słowa i niesamowicie trafne komentarze... Pozdrawiam.
Oj tam, oj tam... Takich prawdziwych "łzawych" myśli nigdy nie za wiele :) Nie o płacz tu ma przecież iść, a o obdarcie z siebie samego tego, co sprawia iż nasza dusza staje się niewygodna... Nikt nie wie ileż to tajemnic mieści się w jednej przeźroczystej łzie.