Mnie nie boli, że nie zostawiają mi fiszek, opinii pod tekstami, i tak przecież wiem, że czytają i wielu aspektów zazdroszczą, choć miło by było wymienić opinie, podyskutować, pospierać się, bo bez tego, to wciąż...w Koszarawie na chórze Diabeł mieszka :)