Jakże często, gdy utracimy ukochaną osobę usiłujemy zapchać sobie pustkę po niej kimś nowym. Musi minąć wiele dni, miesięcy, czasem nawet lat, abyśmy zrozumieli, że tak po prostu się nie da, że ta osoba miała w naszym sercu swoje unikatowe miejsce, że była tak niepowtarzalna,że nikt nie jest w stanie jej zastąpić...
Samo przechodzi ciężko. Lepiej klin klinem. Choć brzmi to co najmniej cynicznie i żal dziewczyny (osoby), która następnym klinem ma być. A po którymś razie to już nie wiadomo klinem na który klin...