piszesz o powrotach do dzieciństwa, dlatego wspomniałam o smakach... owszem to i ja mam takie wspomnienia - włączam muzę z tamtych lat, ale to już młodość...i mrowie przez ciało...ach - ''To były piękne dni...'' ;) dobrej nocy życzę.
Ja kroję sobie kromkę cieplutkiego chleba od piekarza wiejskiego i smaruję wiejskim masłem i miodem - pyszności, wraz z pierwszym kęsem cofam pamięć...miodzio... ale Twoja wersja też jest extra. Pozdrawiam nocą :)