Andrea, miłości nie mierzy się wagą, ale co ja tam wiem?... Tyle, co zjem. ;) Status materialny... bywało też, że za każdy kilogram trzeba było płacić złotem, by żyć, a i tak nie wystarczyło... ;) Cmok od smoka dla Chudzinki. :*:))
Mariusz, masz rację, ponoć te wszystkie diety i indywidualne treningi są bardzo kosztowne, a tanie, śmieciowe jedzenie jest tuczące. :)
Smoku, bywało i tak że kilogramy świadczyły o statusie materialnym☝️ Patrząc na wagę i biorąc Twoje zapewnienia o miłości do moich kilogramów stwierdzam, że miłość Twa jest niewielka...;)
Andrea, w dawnych czasach było odwrotnie, puszysty nie zdążył uciec przed tygrysem, niedzwiedziem, czy... kanibalem. Chudy - nie przejmował się wcale. :D Kocham wszystkie Twoje kilogramy. ;) Dobrej nocki. :))