Ja sabotowałam wszystkie związki i odtrącałam chłopaka za chłopakiem tylko dlatego, że nie chciałam dobrej partii. Chciałam tego, który był pokręcony i ślepy na moje uczucia.
W wyborach partnera kierujemy się emocjami, pokręcone partie są szalone, wzbudzają mnóstwo emocji, adrenaliny, a te dobre partie są nudne, monotonne najczęściej.
Żartowałem. :) Nie uważam, że naiwna. Znam paru ze skoliozą i poważną wadą wzroku. :P Tekst mi się podoba, tłumaczę, bo z moich, pokręconych komentarzy nic nie wynika. :) Miłego wieczoru. :))