- Ja już nie żyję - szepnęła uśmiechnięta. - Dobrze, to ja też nie żyję , jesteśmy razem w niebie. - Ja jestem w piekle - dodała nadal się uśmiechając. - Nie rozumiem - rzekła zdezorientowana przyjaciółka. - Mnie zabiła miłość, sama się zakochałam, więc jestem samobójcą, samobójcy idą do piekła - wytłumaczyła, a po jej policzku spłynęła łza, która pachniała Nim i tylko Nim.