Zawiła, ta myśl ma rok. Moje stanowisko w tej sprawie się nie zmieniło, ale myśl - owszem - dziś bym jej nie wkleiła, acz nie mam zwyczaju kasować tego, co było.
Wspominki, wigilia 2007 na niemieckiej autostradzie (powrót z Holandii) pewnie się już nie powtórzy. A rok temu ratowałam w wigilię szczeniaka, którego ktoś porzucił na bagnach. Te święta akurat zapowiadają się klasycznie, zbieramy zwierzyniec i do rodziny.