Ironia losu... Kochasz, ufasz, jesteś szczęśliwy, poświęcasz wszystko swojej miłości, uważasz, że wzbijasz się ku niebu, jest już ono na wyciągnięcie ręki, czujesz się z tą osobą jakbyś był już w niebie..... A tak naprawdę stoisz zanurzony po pas w bagnie z tyloma rogami na głowie, których nie sposób zliczyć...