Według mnie wyobraźnia rodzi marzenia, ale to tylko moje zdanie.. np. Mam marzenie - powiedzmy super pomysł na biznes, realizuję go. Wielkie oczekiwanie to założenie odgórne, że biznes będzie świetnie prosperował, biorę duży kredyt na rozruch, nie myślę w ogóle o porażce. Nagle pojawiają się nieprzewidziane problemy. Biznes okazuje się totalną klapą. Pojawia się frustracja, złość i depresja. Gdybym jednak nie oczekiwał zbyt wiele, wziął pod uwagę, że mój pomysł może okazać się nietrafiony, postępowałbym znacznie ostrożniej. Straty zostałyby zminimalizowane. Marzenia owszem są bardzo ważne. Chodziło mi o to, że przy ich realizacji nie można brać pod uwagę wyłącznie sukcesu, gdyż można się potężnie rozczarować.