Menu
Gildia Pióra na Patronite

Ileż to razy umieramy
dla pewnych ludzi,
spraw zbyt bolesnych...
Zamykamy wieko i idziemy doświadczeni
w kolejne umieranie
tu i teraz

Dzięki ~Scorpion za przypomnienie :)

83 908 wyświetleń
973 teksty
64 obserwujących
  • Naja

    13 March 2020, 19:50

    Tak wiele razy, że przychodzi czas ostateczny - pozostajemy tam, bezpowrotnie...

  • 25 February 2020, 00:40

    Życie, wiele ma twarzy, niektóre są nasze, własne, niepowtarzalne.
    Jednego dnia się rodzimy, żyjemy, czerpiemy ze źródeł życia, a innego
    tylko umieramy, aż do końca.
    Dużo zależy od nas samych, bo można żyć będąć sparaliżowanym, niepełnosprawnym, chorym, cierpiącym... a można też całe życie umierać,
    każdego dnia boleśniej, będąc fizycznie całkowicie zdrowym, sprawnym.
    Nasze uczucia każą nam żyć dla rodziców, dla swojej miłości, dla dzieci, dla przyjaciół, dla pamięci o tych, o których nikt nie pamięta...
    Dla nich żyjemy i dla nich umieramy, by żyć dla tych, którzy pozostali...
    Może tak trzeba? Natura tak zaplanowała, że życie trwa falowo, z porami roku, z rytmami obecnymi na naszej ziemi i poza nią. Być może nam też
    potrzeba czasem prawie umrzeć, byśmy się mogli narodzić na nowo?
    Fajna myśla. :))

  • PetroBlues

    22 February 2020, 14:31

    Dobry materiał na wiersz - miniaturkę :)

  • scorpion

    22 February 2020, 10:10

    Tak naprawdę to Kati przypomniała, a potem przypomniało się mnie, no a teraz Tobie... potem myślałem o tym co tam napisałaś, a tu proszę ;]

  • kati75

    22 February 2020, 08:52

    Mariusz to nie jest koniecznością,ale czy nie jest tak w życiu?Doświadczenia uczą nas pokory,sprawiają ,że powstajemy jak Fenix z popiołów by na nowo się odrodzić.To wszystko zależy od człowieka,od jego wrażliwości ,siły wewnętrznej.Sa tacy ,których nic nie zmieni,nie mają konieczności "umierania w sobie"choć to tylko taka metafora.Nie jest tak ,że życie tylko nas rozpieszcza,tracimy bliskich i z ich strata też musimy się pogodzić,czasem tracimy dorobek życia,popadamy w długi ,choroby itd.Ten co choć raz tego nie doświadczył,tak naprawdę nie "żyje"

    od scorpion, onejka, Monika M.
  • szpiek

    22 February 2020, 08:43

    Czy umieranie czyni nas silniejszymi ? A może wstawanie z kolan? Czy musimy jak Fenix umierać i rodzić się na nowo? Czy to konieczne?
    Wątek ten pojawia się w różnych religiach i kulturach

  • kati75

    22 February 2020, 07:40

    To umieranie nas w sobie czyni nas silniejszymi. Myślę jednak ,że każda strata zostawia w sercu odcisk, bliznę a czasem wielką pustkę.