Jest to myśl nie czyn więc postrzegajmy ją w sensie przenośnym... Dlaczego postrzegacie to tak, że po przejściu musi być zniszczenie?? Właśnie o to chodzi żeby pozostawić po sobie ład żeby było lepiej, a nie gorzej... a czy ,jak wypowiedział się jeden z czytelników, naśmiecicie zależy tylko od waszej woli i charakteru. Nie należy się jednak ujednolicać z tłumem. Nie musisz być nikim wielkim, ale nie bądź jak wszyscy...
haha, wiesz, może to też zależy od tego, jaką drogą idziemy? ;) Po prawdę mówiąc, nie po wszystkich drogach życia chciałabym przejść coś w nich zmieniając i zostając istotną postacią...