...długo będziesz chodził sam do sklepu, albo się nauczysz te pierogi robić sam...:) dopiero będzie się działo...:)...mężczyzna gotujący to wręcz afrodyzjak...:) ( ja nie umiem i nie mam zamiaru się uczyć kleić tych falbanek, ale podziwiam talenty :):):)
Dorotko chętnie pożyczę Ci moje szpilki, gdyż idealnie wyprofilowane, biegam w nich szybciej niż w trampkach, a przecież po AWF-ie jestem;) Może jak pan za krótki będzie, małostkowy i w dodatku cięty język będzie miał to "szybkie" buty mogą okazać się bezcenne;)
A mnie nie pozostało nic innego jak iść do sklepu po pierogi ;) czas na obiad a ugotować nie ma komu. pozdrawiam serdecznie wszystkie Panie "w pierwszym rzędzie " ;) Panowie- miłego.