Do mnie same obłoki przychodzą, a wraz z nimi błyskawice, ulewny deszcz i ta prawdziwa szczęśliwa tęcza, która jest zachwytem i zapatrzenie, romantycznością, dzieciństwem, w której sile chwytam dłoń swoją Jej dłoń,a głowy wędrują - jej w lewo, moja w prawo. Trwamy w ekstazie bez słów, ciszy,która słyszy nasze oddechy i szelest piór Anioła Stróża.