I nawet, gdy zmęczony po pracy będziesz chciał obejrzeć mecz, a ja powiem, że mam ochotę na spacer, Ty zerwiesz się ze swojego wygodnego fotela i zabierzesz mnie do parku. Wtedy będę wiedziała, że ciągle mnie kochasz...
To nie jest zmuszanie do czegoś... Tylko chęć tej drugiej osoby... Nie piszę o zmuszaniu tylko o tym jak się czegoś chcę... I mówi się to tak po prostu... Pod wpływem chwili... Tak jak nieraz siedzimy i mówimy: "Mam ochotę poleżeć na plaży". Nie zmuszamy do tego kogoś tylko wyrażamy to co chcielibyśmy zrobić w danej chwili...
Robienie czegoś wbrew sobie,aby uszczęśliwić kogoś?...w dodatku jako utwierdzenie w uczuciu...a gdzie wyrozumienie?Skoro jesteś zmęczony.,pójdę sama na spacer,abyś mógł wypocząć w ciszy i spokoju po ciężkiej pracy...nie narzucać komuś swojej woli "ja chce to ty musisz"...to droga donikąd bynajmniej ja tak uważam..