I gdy mówiła o nim, jej oczy błyszczały, jak gwiazdy na bezchmurnym niebie...
CzerwonaJakKrew
Autor
6 April 2012, 20:01
Przepięknie to ująłeś...Ja chmur się nie boję, dlatego to napisałam...
6 April 2012, 17:52
... z wielu, którym świeciły oczy jak gwiazdy, wybrałem jedną... nie świeciły te oczy najjaśniej, lecz chmur się nie bały...
;-)
6 April 2012, 15:45
Hmmm...Masz rację, ale czy nie można czasami pomarzyć, że takie się nie pojawią?Przez chwilę wierzyć, że wszystko jest i będzie dobrze,pobyć zwykłym,naiwnym, szalenie zakochanym człowiekiem z głową w chmurach... Pisząc tę myśl, byłam nim... :)
5 April 2012, 22:46
... to nie najlepiej rokuje... a co będzie jak chmury codzienności się pojawią?...