I choć wiedziała, że do siebie nie pasują teraz nie potrafiła już nic zrobić. Nie zabije tej miłości, swojej pierwszej. Nie umie.
Była by szansa gdyby był trochę bardziej szalony, gdyby był wariatem tak jak Ona, gdyby potrafił marzyć, choć odrobinę... Właśnie, gdyby... Tylko, że On był realistą, a nie wariatem, nie osobą, która żyje bez granic i zawsze robi to co zechce. Ona właśnie taka była. Tak bardzo szalona, że ciągle robiła rzeczy odległe od przyjętych norm. Tworzyła swoją własną historię. Zrobiłaby dla Niego wszystko. A On? Tak, wariatek się nie kocha. To zbyt niebezpieczne.Dobrze zrobił, że nie chce mieć z nią nic wspólnego. Ona rozumie. W końcu nie może wymagać tak wiele od realisty.