Menu
Gildia Pióra na Patronite

Hipokryzja. Jak ateista może twierdzić, że jest opozycją dla Kogoś, którego według niego nie ma. Przecież w Niego nie wierzy.

Odnośnie myśli Woody'ego Allena.

1271 wyświetleń
24 teksty
2 obserwujących
  • Irracja

    28 February 2011, 22:46

    ... raczej tak... tym bardziej, iż sam nie wierzy w Jezusa...

    ;-)

  • 28 February 2011, 22:39

    Myślę, że Pan Allen miał na myśli "szeroko rozumiany ateizm", a nie pojęcie o tak głębokiej historii. Ale to tylko moja myśl...

  • Irracja

    28 February 2011, 00:09

    ... religioznawstwo oraz etymologia i historia pojęć się kłania... a-teizm ( bez boga ) a-teista ( bezbożnik) - tak samo jak i określenie "niewierny" powstały parę wieków temu ( XVIII w - ateista, niewierny ma dużo starszą historię ), jako określenie na ludzi których uznano za wierzącego w fałszywych bogów lub doktryny wchodzące w konflikt z ówczesnymi religiami. Ateiści skłaniają się ku sceptycyzmowi w odniesieniu do ogólnie rozumianych zjawisk nadprzyrodzonych, zwracając uwagę na brak dowodów empirycznych. Religie i duchowe systemy, [...]

  • 27 February 2011, 22:44

    Kto powiedział, ze ludzie odrzucający instytucję kościoła negują istnienie Boga? Tacy ludzie to nie ateiści, więc nie widzę związku.

  • Irracja

    27 February 2011, 22:28

    ... hipokryzją jest również twierdzenie, że odrzucenie kościoła jest odrzuceniem "Boga"... tak jakby "Bóg" bez kościoła nie mógł istnieć...