bardzo prawdopodobne..

Chyba znałyśmy tego samego faceta...

Otóż to,
a i przy okazji humor się polepszy ;-)

właśnie. ;) zamienimy to w dobrą zabawę i trzeźwe myślenie wróci na swoje miejsce. ;d

No tak, w sumie może to okazać się
dobrą zabawą,
'karolkowanie' Księcia ;-))

niewiasta, mogłaby zrezygnować z Księcia w każdej chwili, tylko tu pojawia się ciekawość, jak głęboką posiada On wyobraźnie..;d
Posklejała fakty, bo Książę zaczął się trochę gubić.

Byłaby, ale w tzw. "wolnym związku",

a niewiasta biedna bo się męczy tylko przez
to. A dowiedziała się o kłamstwach od Księcia,
czy może przyjaciółek bądź plotkarek?

byłoby lepiej, tylko wtedy nie byłoby czegoś takiego jak zdrada.

słodkie kłamstwa, ale ta niewiasta,byłaby biedna, gdyby o tym nie wiedziała.

No to jak sobie chce odrywać od codzienności,
to niech nie wiąże się z drugim człowiekiem i
niech nie rani!

Ah, czyli tu nie ma związku... Po prostu kłamstwa
i biedna niewiasta...

znaczy, ja myślę, że jeżeli ktoś zdradza, to nie dlatego, że przestaje kochać, tylko dlatego żeby uciec od codzienności i spróbować czegoś innego.. sprawdzić też, czy jest ktoś poza partnerem, kto pożąda.. zdradza się zazwyczaj pod wpływem impulsu.. zdrada i koniec miłości, nie zawsze idą w parze.. tak to wygląda z mojego punktu widzenia. Jednak zdrady się nie wybacza..
Tyle, że tu nikt nie mówi o zdradzie, bo tu nie ma związku..