Menu
Gildia Pióra na Patronite
scream_of_soul

scream_of_soul

Gdybyśmy byli sobie pisani, co wtedy? Czy wraz z pocałunkami, oddawałbyś mi część swojej duszy? Czy przytulając mnie, ukazywałbyś mi swoje serce? Czy śpiąc przy moim boku, byłbyś mój? Tak najzwyczajniej w świecie mój? Zakochany po uszy, kochany i kochający? Tylko mój..

Tak się zastanawiam, czy to normalne z mojej strony, że wyobrażam sobie nas, siedzących zimowym wieczorem przy kominku, utkwieni w swoich objęciach? To zbyt banalne, prawda? Ale pomyśl, że tak bardzo zależałoby nam na sobie, że pragnęlibyśmy spędzić każdą wolną chwilę tylko we dwoje, ba, cały czas, jaki byśmy posiadali. Pilibyśmy gorące kakao, wsłuchując się w dźwięk przeskakujących iskierek i wpatrując się w tańczące płomyki. Szeptałbyś mi, jak bardzo mnie kochasz, a ja rumieniłabym się i nie mogła uwierzyć, że mam Cię przy sobie.
Wtedy brałbyś mnie w ramiona i całowałbyś każdy fragment mojej twarzy, a ja śmiałabym się, bo byłbyś tak bardzo uroczy, a przecież dobrze wiesz, że uwielbiam wszystko, co urocze.
I zacząłbyś mnie łaskotać, odmawiając zaprzestania bez zapłaty. Żądałbyś mojej miłości i zaczęlibyśmy się całować. Tak namiętnie jak nigdy w życiu. Z taką pasją, jakiej nigdy nie zaznalibyśmy. Ofiarowując sobie miłość. Bezwarunkową. Wieczną. Jak z bajki, bo nasze wspólne życie byłoby bajką.
W mgnieniu oka oddawalibyśmy się sobie nawzajem. Płonąc w rozkoszy, odpływając poza horyzonty zwykłego świata w najgłębsze odmęty wyobraźni. Temperatury naszych ciał osiągnęłyby stan krytyczny, gdy bylibyśmy już na szczycie doznań. I naszej miłości. Wielbiłabym każdy dźwięk, wydobywający się wtedy z Twoich ust. Każdy cichszy i głośniejszy. Łagodniejszy i brutalniejszy, bo kochałabym Cię, a ty robiłbyś to samo, bo kochałbyś mnie.
Po fali uczucia, które rozlałoby się litrami po naszych ciałach i sercach, jeszcze długo leżelibyśmy, stanowiąc doskonałą, fizyczną jedność dusz, uspakajając wzburzone morze w naszych płucach.

Jak bardzo byś mnie wtedy kochał? A jak bardzo ja kochałabym Ciebie?

Tak bardzo chciałabym, abyś mógł teraz powiedzieć mi, że kochałbyś mnie ponad swoje siły, że kochałbyś mnie ponad ludzko, tak bardzo i chciałabym rozpłakać się w Twoich ramionach. Ze szczęścia.

I teraz wracam do punku wyjścia. Gdybyśmy byli sobie pisani, co wtedy? Czy w ogóle dałbyś radę mnie pokochać? Jeśli tak, to gdzie jesteś? I dlaczego nie słyszysz mego niemego wołania? O Ciebie..

1149 wyświetleń
19 tekstów
1 obserwujący
  • tristis-rosis

    21 November 2013, 20:08

    Jak się to czyta, to aż się cieplutko na sercu robi. Pozdrawiam i życzę Ci, aby te słowa się kiedyś ziściły. : )

  • Eshja

    21 November 2013, 19:39

    To wszystko to są piękne słowa...
    Ale czy to tu chciałaś je wypowiedzieć..?
    Czy nie lepiej dla Twojej duszy byłoby, aby ON to usłyszał?
    Nie łatwiej, ale lepiej.