Gdybym na podstawie kilku jednostek, z którymi miałem styczność ocenił cały ogół to widziałbym kobiety jako, za przeproszeniem tych normalnych, nieczułe, bezmyślne i niewychowane suki. Tak samo wy oceniacie nas.
ja też czasami, mimo że jestem kobietą, oceniam inne 'osobniki' płci żeńskiej (czyt. kobiety) jako puste, nieczułe, podłe, wredne, bywa że puszczalskie i tępe hmmmm. jakby to nazwać... stworzenia.
Ale same sobie na to zasłużyłyśmy, to znaczy nie wszystkie, są normalne kobiety na tym świecie, jednakowoż 'stworzenia' z opisu powyżej powinno się wrzucać do jednego worka, wymieszać i może po takim wstrząsie wyszłoby z nich coś normalnego.
Nie chcę ty wyjść na jakiegoś babskiego szowinistę czy coś w ten deseń, ale uważam, że niektóre kobiety nie zasługują przez swoje zachowanie na miano kobiety.
Z mężczyznami jest tak samo. Są i normalni ale są też tacy, których powinno sie wrzucić do jednego worka najlepiej z tymi okropnymi babsztylami.
Po prostu musimy się nauczyć odróżniania kogoś dobrego od zgnilizny i nie oceniać dopóki kogoś nie poznamy.
I szukać, szukać i jeszcze raz szukać tego dobra w ludziach.