Menu
Gildia Pióra na Patronite

Gdy prawdziwie się kocha, nic nie jest poświęceniem.

17 801 wyświetleń
178 tekstów
95 obserwujących
  • Papillondenuit

    2 May 2011, 19:51

    miło...
    dziękuję i pozdrawiam

  • Papillondenuit

    1 May 2011, 16:13

    zauważ, że Bóg Mojżeszowy i Jezus (o ile mówimy już o Nim w kategoriach "boskich") to dwaj zupełnie różni Bogowie...

    Jak nazwiesz to że misjonarz oddał swoje życie świadomie za Marysię którą kochał i chciał żeby żyła?
    nazwałabym to 'świadomym wyborem misjonarza, który kochał marysię'

  • Papillondenuit

    1 May 2011, 15:45

    ale to człowiek stworzył ten podział
    na Boga-człowieka i człowieka
    ja wypowiadam się tylko w odniesieniu do postaci historycznej i z ludzkiej perspektywy, bo inna nie jest chyba w ogóle mi/nam dostępna
    (dlatego wg mnie wszelkie rozmowy o Bogu to jedynie ścieranie się przekonań)

    po pierwsze nie wiem ile z tego, co dotrwało do naszych czasów w formie ewangelii czy innych pism, gdzie pojawia się Jezus, jest faktycznie o Jego życiu i słowach, a ile z tego, to jedynie wyobraźnia [...]

  • Papillondenuit

    1 May 2011, 13:46

    dla mnie Jezus nigdy się dla nas nie poświęcił
    to nie była "ofiara"
    po prostu był do końca wierny sobie i temu czego nauczał
    to ludzie chcą widzieć w Jego śmierci odkupienie ich grzechów
    tymczasem każdy sam musi je odkupić, swoim życiem tu i teraz
    On dał tylko przykład, pokazał czym jest miłość

    oddać za kogoś życie, jeśli się kocha
    też nie jest "poświęceniem"
    pokazuje za to siłę miłości i to, że potrafi ona przezwyciężyć śmierć
    Konfucjusz napisał kiedyś
    "Kochać jakąś rzecz - znaczy pragnąć, aby żyła."

    co do miłości partnerskiej...
    chyba nie powinna się aż tak różnić od tej "Jezusowej"
    w każdym razie do niej powinna dążyć
    bo to, co ludzi początkowo łączy, zazwyczaj niewiele ma z nią wspólnego
    i wiele "związków" chyba na tym "niewiele" poprzestaje

    "miłość to stan, w którym nic nie jest już tym czym jest, a jest tym czym było od zawsze"
    ładnie to ująłeś danielu... dla mnie to bardzo głębokie słowa

  • danioł

    1 May 2011, 13:36

    oddałbyś je za siebie

  • danioł

    1 May 2011, 12:11

    trudno wypowiadać się na temat twojej myśli marysiu
    skroro raczej nikt z nas nie kocha(ł) prawdziwie

    gdyby śmierć jezusa na krzyżu była poświęceniem się dla nas
    jego miłość musiałaby być fałszywa

    wydaję mi się że tak właśnie jest
    w miłości nie ma miejsca na
    żal
    poświęcenia
    zazdrość
    strach

    miłość to stan, w którym nic nie jest już tym czym jest, a jest tym czym było od zawsze

  • Papillondenuit

    29 April 2011, 21:46

    tyle wątków, że chyba się pogubiliście na tych bezdrożach :)
    hm... ale miło
    dzięki za dyskusję
    no i jesteście miło widziani, jakbyście chcieli ją dokończyć

    Tobie Aga dziękuję bardzo za opinię, która dopełniła moją myśl

    pozdrawiam Was ciepło

  • Papillondenuit

    28 April 2011, 18:37

    ciekawe to porównanie do wody i ognia w garnku...
    pewnie coś w tym jest
    miłość łączy przeciwieństwa
    które wspólnie tworzą jedność
    może dlatego potrzebna jest człowiekowi do pełni...

    gdy szukałam w google, czy miłość nie została już ujęta w taki sposób, jak w mojej myśli, trafiłam na cytat A. de Mello:

    "Mówi się, że miłość jest ślepa. Wierzcie mi, to zupełne kłamstwo - nie ma niczego bardziej widzącego niż prawdziwa miłość. Niczego. Jest ona czymś najwyraźniej widzącym pod słońcem. Poświęcenie jest ślepe, przywiązanie jest ślepe, pożądanie jest ślepe - ale nie prawdziwa miłość. Nie popełnij błędu i nie nazywaj tych uczuć miłością."
    Anthony de Mello — Przebudzenie

  • Papillondenuit

    27 April 2011, 22:18

    jak jest głodny, zabije, bo to jest akurat "naturalne"
    żywe istoty zabijają się i zjadają, żeby przeżyć
    człowiek zabija głównie dla przyjemności
    co nie znaczy, że nie jest w stanie w sobie tego przezwyciężyć
    człowiek jest zwierzęciem, ale jako jedyne zwierzę ma możliwość wglądu we własną psychikę, intelekt i nie musi ograniczać się do pierwotnych popędów (co nie znaczy odżegnywać się od nich)

    widzisz, dla mnie "naturą" człowieka i naturalnym jego "dążeniem" jest chronienie życia w każdej formie tak, aby zachowana była harmonia
    w innym wypadku sami będziemy kopać pod sobą dołek

    być może tak jest, może jesteśmy tą "ślepą gałęzią" ewolucji
    wtedy okaże się, że albo ja byłam w błędzie i miłość jest wytworem mojej bujnej wyobraźni albo po prostu miłość jaką jesteśmy w stanie z siebie wykrzesać nie wystarczy, byśmy przetrwali

  • Papillondenuit

    27 April 2011, 21:57

    no widzisz, i tu się różnimy
    dla mnie człowiek jest w stanie przekroczyć swoje własne ego i to rózni go np.od mrówki
    jest w stanie wybrać niekrzywdzenie i niezabijanie, jeśli może bez tego przeżyć, a czasem nawet będąc świadomym tego, że to go zabije
    i wcale nie musi to być podporządkowane jakimś wydumanym ideom czy przekonaniom
    tylko temu właśnie, co wg Ciebie nie istnieje